Na początku marca ukończyłam kurs, który, chociaż bardzo ciekawy, to pochłaniał mi siłą rzeczy czas i energię (egzamin zdany - jupi! :)). Po nim miałam już jednak zdecydowanie więcej przestrzeni na czytanie. Może nie dokładnie tyle, ile bym chciała, ale i tak cieszę się, że mogłam wreszcie zacząć sięgać po tytuły, które ostatnio zapełniły mój koszyk TBR.
Przeczytane/przesłuchane w marcu:
- 4.04.2025
- 3 Komentarze