Przez blisko pięć lat nie czytałam się z Jimem Butcherem! Nie mam na to żadnego sensownego wyjaśnienia, ale przynajmniej udało mi się w tym czasie zebrać wszystkie wydane u nas dotychczas tomy serii (a wcale nie było łatwo), więc mam pewność, że nie zabraknie mi okazji do ponownych spotkań z Harrym Dresdenem. I już się z tego cieszę, bo jest coś takiego w tych książkach, co sprawia, że czuję lekkość i radość czytania - bez głębokich analiz i zastanawiania się nad ważkością fabuły. Ot, czysta rozrywka, w której doskonale się odnajduję. I to o dziwo, bo fantastyka nigdy nie jest moim pierwszym wyborem, gdy chodzi o gatunek literacki.
- 17.02.2025
- 5 Komentarze