Krótkie podsumowanie listopada
2.12.2024W październiku nieco więcej odpoczywałam ze względu na urlop, więc dla równowagi w listopadzie lista rzeczy do zrobienia zdawała się nie mieć końca :) Ale przecież jestem zadaniowcem, więc kartka (a raczej kartki) z rozpiską w dłoń i coś tam powoli odhaczałam.
Jednym z tematów, który już długo odkładałam była reorganizacja biblioteczki. Wreszcie udało mi się ją zrobić, ale o tym - jeśli natchnienie pozwoli - napiszę Wam kilka słów więcej w osobnym wpisie :) Obchodziłam też 34. urodziny i powiem Wam, że lata mijają, a ja nadal nie czuję się tak dorosła i poważna, jak na to wskazuje metryka :)
Klikając w tytuł, przeniesiecie się do mojej opinii o nim.
W grudniu chciałabym znaleźć więcej czasu na czytanie. Z jednej strony żałuję, że mam go mniej, z drugiej chyba dzięki temu nauczyłam się trochę odpuszczać sięganie po tytuły, które kiedyś może chciałam przeczytać, ale teraz już tylko stanowią regałowy wyrzut sumienia.
A Wy jak wspominacie listopad? Co pierwsze przychodzi Wam na myśl, gdy o nim myślicie? :)
1 komentarze
Listopad bardzo mi się dłużył i cieszę się, że już się skończył , bo coraz bliżej święta, które kocham całym sercem🙂
OdpowiedzUsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)