Książka zamiast kwiatów
8.07.2023Książka zamiast kwiatów? Uznaliśmy to za całkiem dobry pomysł na dzień naszego ślubu. Tym bardziej, że byłam ciekawa wyborów moich bliskich i tego, co polecą mi do przeczytania, bo zazwyczaj to ja podsuwam im różne tytuły. :)
O uszy obiły mi się wprawdzie drobne obawy gości ("Czy są jeszcze takie książki, których nie masz?" :)), ale wygląda na to, że całkiem dobrze znają nas i naszą biblioteczkę, bo doskonale trafili z prezentami. Niektóre tytuły w planach miałam już nawet od dawna! :)
Wśród książek znalazły się:
John Steinbeck - Na wschód od Edenu
o. Augustyn Pelanowski - Testament duchowy
Maciej Siembieda - Katharsis
Magdalena Mikołajczyk - Jestem dość
Daphne du Maurier - Rebeka
Riley Sager - Tylko przetrwaj noc
Riley Sager - Dom po drugiej stronie jeziora
Anna Olszewska - Przełęcz snów
Minka Kent - Złe miejsce
Katarzyna Jabłońska, Jan Kaczkowski - Szału nie ma, jest rak
Davide Biollo, Giovanna Fumagalli - Nauczmy się żyć razem
Marcin Iwuć - Finansowa forteca
Toshikazu Kawaguchi - Zanim wystygnie kawa. Opowieści z kawiarni
Victoria Schwab - Niewidzialne życie Addie LaRue
Paweł Brol - Niewolnik w Europie
Tanya Valko - Arabska Żydówka
I teraz zostaje tylko jedno pytanie - od czego zacząć? :)
12 komentarze
Rewelacyjny pomysł i jakże trafiony!
OdpowiedzUsuńWyszło super, fajnie było poznać książkowe polecajki gości :)
UsuńGenialny pomysł. Kilka tytułów z tu zaprezentowanych również mam w planach przeczytać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie okazja polecić coś fajnego ♥
UsuńKiedy ja brałam ślub też poprosiliśmy naszych gości o książki. I dostaliśmy naprawdę sporo świetnych książek.
OdpowiedzUsuńSuper ♥ Moim zdaniem to fajna opcja, tym bardziej, że większość naszych gości była przyjezdna i przybycie na przykład z kwiatami byłoby na pewno bardziej kłopotliwe.
UsuńWOW! Mieliście super pomysł. Uzbierał się ładny stosik. Fajne propozycje. Kilka czytałam, kilka czeka na swoją kolej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa czytałam tylko Rebekę, ale miałam ją w filmowym (moim zdaniem mniej ładnym) wydaniu, więc cieszę się na to z Serii Butikowej. A pozostałe tytuły mnie kuszą, muszę tylko znaleźć teraz na nie czas :))
UsuńDobry pomysł. Moja przyjaciółka z kolei rzuciła hasło "wino zamiast kwiatów" :)
OdpowiedzUsuńMnie z kwiatów jednak ciężko byłoby zrezygnować. Ale z książek też... i z wina :)
Wino to też bardzo fajny pomysł, jeśli młodzi je lubią ♥
UsuńWspaniały pomysł z tymi prezentami. Wszystkiego najlepszego z okazji ślubu! A czy Twój mąż też lubi czytać? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ♥ Lubi, lubi - teraz podczytuje powieść Mario Puzo, wcześniej zaczytywał się między innymi w Cobenie. Nie spędza może tyle czasu w książkach, co ja, ale i dla niego te książkowe prezenty ślubne były fajną opcją. Chociaż przyznaję, że wielu gości jakoś automatycznie zakładało, że książki to był pewnie tylko mój pomysł :))
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)