Kate Morton – Strażnik tajemnic

10.05.2023



Kate Morton, Strażnik tajemnic [The Secret Keeper], tłum. Magdalena Koziej, Albatros, 2023, 512 stron.

„Strażnik tajemnic” to moje trzecie spotkanie z Kate Morton i znowu udane! Cieszę się, że to dobre wrażenie, które zrobiły na mnie dwie inne powieści autorki – „Córka zegarmistrza” i „Zapomniany ogród”  - zachęciło mnie do sięgnięcia po kolejną, bo znowu miałam okazję zatopić się w historii, w której przeszłość zgrabnie przeplata się z teraźniejszością i na czytelnika czeka kilka intrygujących rodzinnych tajemnic. Zdecydowanie dobrze odnajduję się w takim klimacie, a australijska pisarka potrafi go tworzyć w taki sposób, że wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach, a świat dookoła przestaje istnieć.

Są wydarzenia, które nawet po latach kładą się cieniem na obrazie naszych bliskich, szczególnie gdy towarzyszy im garść przemilczeń i półprawd. Dla Laurel był to moment, gdy jako nastolatka była świadkiem morderstwa. Pół wieku później kobieta przyjeżdża w rodzinne strony, by spędzić czas z umierającą matką i czuje, że to ostatnie chwile, by wreszcie znaleźć odpowiedzi, by dowiedzieć się, co właściwie stało tego dramatycznego letniego dnia 1961 roku. Pogrzebane dawno temu sekrety zaczną wychodzić na światło dzienne i może się okazać, że nic nie jest takim, jakim się wydawało…

Kate Morton robi to, w czym jest naprawdę świetna – zaczyna od mocnego uderzenia i rodzinnej tajemnicy, a następnie przeplata kilka przestrzeni czasowych, by krok po kroku, kawałek po kawałku zbudować niezwykłą i wciągająca historię. Ta droga, którą przemierzałam, przewracając kolejne kartki powieści, zawiodła mnie między innymi do Londynu dręczonego nalotami bombowymi w czasie wojny i na angielską wieś, gdzie odbywało się urodzinowe przyjęcie. 



Spotkałam wielu bohaterów, niektórych z nich w bardzo rożnych momentach życia. To intrygujące, gdy można odkrywać jak to się stało, że ktoś się znalazł w takim, a nie innym punkcie i jak się przez lata zmienił. Nie zawsze myślimy na przykład o tym, jacy kiedyś byli nasi rodzice, jakie decyzje podejmowali i co ich ukształtowało. A może się okazać, że w ich kufrach wspomnień kryje się sporo niespodziewanych rzeczy. „Strażnik tajemnic” wyraźnie to pokazuje.

Podoba mi się to, jak łatwo jest mi zaangażować się w powieści Kate Morton i jak szybko przenoszę się tam, gdzie postanowiła mnie w danej opowieści zabrać. Nie daję się może totalnie zaskoczyć, bo w pewnym momencie wszystko wskakuje na swoje miejsce, ale wystarczająco długo czuję aurę tajemnicy i niepewności, by mieć okazję popróbować w myślach różnych możliwych rozwiązań. „Strażnik tajemnic” utwierdził mnie w przekonaniu, że australijska pisarka tworzy niezwykle zajmujące i barwne historie, po które sięgam z ogromną przyjemnością.

~~*~~
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros.
[współpraca barterowa]

Inne książki Kate Morton na K-czyta

             

  

Zobacz również

12 komentarze

  1. Wkrótce będę czytała "Zapomniany ogród". Jeśli mi się spodoba, to sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja uwielbiam takie rodzinne tajemnice. Muszę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kate Morton jest w nich prawdziwą specjalistką :)

      Usuń
  3. Zamówię sobie na urodziny. Też ją bardzo lubię, choć czytałam tylko "Córkę zegarmistrza".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też muszę się zaopatrzyć w jej kolejne powieści :) Najlepiej byłoby w takim ładnym wydaniu ♥

      Usuń
  4. O! I to jest właśnie to, co teraz potrzebuje. Tylko muszę w końcu skończyć Bohinie, bo ciągle się od nich odrywam, nie wiem dlaczego 😃 już szukam tej książki 😎

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam niedawno "Zapomniany ogród". Jeśli ta powieść mi się spodoba to na pewno będę chciała sięgnąć po kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że mi się podobał :) Trzymam kciuki!

      Usuń
  6. Nie znam jeszcze tej autorki, ale tak zachęcająco o niej piszesz, że poszukam jej książki. Ciekawa jestem tych rodzinnych tajemnic. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko powoli wskakuje na swoje miejsce, ale warto się w te tajemnice zagłębić :)

      Usuń

Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy