Ciepły kocyk, pyszna kawka lub herbata i książki - taki mam plan na jesień :)
 Dziś słów kilka o tym, w czym planuję się zaczytywać w najbliższym czasie.

Joe Hill - Upiory XX wieku. Autora znam na razie z dwóch książek - Gaz do dechy i Rogi - i podobały mi się one na tyle, że nie wahałam się, kiedy trafiła się okazja, by przeczytać kolejną. I jeszcze to wydanie! Chyba już wspominałam kiedyś, że Dark Crayon wie, jak tworzyć klimatyczne okładki. 

Jakub Małecki - Święto ognia. Pisarz, który do tej pory ani razu mnie nie zawiódł (Ślady, Dygot, Dżozef, Rdza) i zawsze porusza różne struny w moim sercu. Liczę na to, że tym razem będzie podobnie.

Jo Nesbø - Pentagram. Zdecydowanie zaniedbuję tę kryminalną serię, mimo że naprawdę mi się podoba. A Harry Hole czeka, żeby pokazać w jakie kłopoty tym razem się wpakował.

Sebastian Fitzek - Pasjonat oczu. Dłuższy czas nie zdawałam sobie sprawy, że jest to drugi tom serii i trochę się obawiam czy po sześciu latach od lektury pierwszego (Kolekcjoner oczu) nie będę czuła się zagubiona. Zobaczymy.

Amy Harmon - Making faces. Trafiła na moją półkę trochę bez przekonania, ale później natknęłam się na kilka naprawdę przekonujących pozytywnych opinii. Ciekawe czy mnie poruszy.

Agatha Christie - Tajemnica siedmiu zegarów. Autorka, po której książki sięgam w ciemno i z wielkim entuzjazmem. Od ostatniego spotkania minęło kilka miesięcy, więc czas na nową kryminalną zagadkę.

A Wy jakie macie - niekoniecznie tylko książkowe - jesienne plany? :)