Samantha Shannon – Koniec Maskarady

9.08.2021



Samantha Shannon, Koniec maskarady [The Mask Falling], tłum. Regina Kołek, Maciej Pawlak, SQN, 2021, 664 strony.
Czas Żniw, tom 4.

Kilka lat minęło od kiedy czytałam trzeci tom serii Czas Żniw („Pieśń Jutra”), a ostatnio poznana krótka mini powieść „Chór Świtu” zaostrzyła mój apetyt na dłuższe spotkanie z bohaterami stworzonymi przez Samanthę Shannon. Cieszyłam się, że „Koniec maskarady” to taka solidna cegiełka (ponad 600 stron), ale teraz, kiedy jestem już po lekturze, czuję, że za szybko się to wszystko się potoczyło, a ja chcę jeszcze i jeszcze. Tym bardziej, że autorka jak zwykle swoich czytelników zostawia w momencie, który rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. 

Po ucieczce z Archonu Paige przebywa z Naczelnikiem w paryskiej kryjówce. Teoretycznie ma trochę czasu na dojście do siebie, ale po torturach, jakim była poddawana, nie będzie łatwo wrócić do równowagi. Ani fizycznej, ani psychicznej. Na horyzoncie pojawia się trudna do wypełnienia misja zlecona przez Program Domino, a to nie jedyne, z czym Zwierzchniczka londyńskiego syndykatu będzie się mierzyła. Szukanie sprzymierzeńców dla sprawy, która wielu wydaje się przegrana nie będzie łatwe. Tym bardziej, że przeciwnik potrafi pociągać za wiele niespodziewanych sznurków. Byle tylko żaden nie owinął się wokół szyi Paige…

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że główna bohaterka nie zawsze postępuje rozważnie. Jej brawura, nawet jeśli podszyta strachem, pcha ją w coraz to nowe niebezpieczeństwa. Można się czasami krzywić na niektóre jej decyzje, ale nie zmienia to faktu, że zazwyczaj działania te przynoszą korzyści. Zwykle też sporo komplikacji i bólu, ale to cena, którą Paige płaci nie od dziś. Kibicuję jej od pierwszego tomu i przyznaję się, że to do niej przywiązałam się w tej serii najbardziej. Oczywiście bez innych bohaterów (a jest ich mnóstwo!) nie byłoby tej historii i nie byłaby taka barwna, ale czytając „Koniec maskarady” wyraźnie czułam się przejęta właśnie jej losami.

Z jednej strony nieco żałuję, że nie zdecydowałam się na ponowne przeczytanie poprzednich tomów, bo niektóre wątki z pamięci mi uleciały, ale na szczęście tym razem dosyć sprawnie na nowo się w tej wizji przyszłości odnalazłam. Autorka nieustannie rozszerza wykreowaną rzeczywistość – zarówno o nowe miejsca, jak i bohaterów. Trzeba mieć kilka pojemnych szufladek w głowie, aby to wszystko sobie układać i się nie pogubić. I nawet jeśli nie jest to łatwe, to sprawia mi dużą przyjemność, a bycie w czasie czytania częścią tej powieści bardzo doceniam.



„Koniec maskarady” to barwna powieść, przy której poczułam ponownie to silne zaangażowanie, które towarzyszyło mi przy „Czasie Żniw” i „Zakonie Mimów”. I niech zabrzmi to banalnie, ale kiedy książka odrywa mnie od tego, co dzieje się dookoła i porywa w wir wydarzeń i niepewności o losy bohaterów, to wiem, że właśnie na to czekałam. Nie jestem szczególnie doświadczonym czytelnikiem jeśli chodzi o fantastykę, ale to wynika też z tego, że często brakuje mi tego impulsu, który by sprawił, że mam w sobie silną chęć poznania danej historii. Tu mi zdecydowanie tego uczucia nie brakuje, a na kolejne tomy czekam z ogromną niecierpliwością.


 Garść cytatów:

Zaiste piękna maska, lecz ostatecznie każda maskarada kiedyś się kończy”. (s. 57)

(…) ludzie mają w sobie mechanizm nazywany nienawiścią, który może zostać aktywowany najmniejszym pociągnięciem sznurka”. (s. 230)

Wpełzamy do najgłębszych jaskiń, sięgamy do dna morza, próbujemy dotknąć gwiazd. Ciągle szukamy innych światów”. (s. 383)

Moralność, Paige, jest dla wybrańców. Sumienie dla tych, którzy mają możliwość dokonania wyboru”. (s. 427) 

~~*~~

Czas Żniw

                    


Zobacz również

8 komentarze

  1. Nie czytałam tej serii. Nie wpisuje się w moje upodobania czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie czytałam poprzednich tomów, więc póki co, ta seria nalezy do moich planów czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że seria Ci się spodoba, jeśli zdecydujesz się na lekturę, Wiolu :)

      Usuń
  3. To już czwarty tom, więc sporo mam zaległości. Przeczytałam tylko pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli podobał Ci się pierwszy, to polecam kolejne :)

      Usuń
  4. Czytałam tylko pierwszy tom i podobał mi się❤

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy