Donato Carrisi – Dom Głosów
13.07.2021Pietro Gerber, tom 1
Czy wspominałam już, że uwielbiam Donato Carrisiego? Całkiem możliwe, że na przykład po cudownie odkrywczym pierwszym spotkaniu („Trybunał dusz”) lub kiedy poznałam Milę Vasquez („Zaklinacz”) dawałam to do zrozumienia, ale czy wystarczająco dobitnie? „Dom Głosów” okazał się idealną okazją, by to z całą mocą powtórzyć: uwielbiam Carrisiego!
Pietro Gerber mógłby się opisać jako psycholog dziecięcy specjalizujący się w hipnozie, ale określenie usypiacz dzieci jakoś bardziej mu odpowiada, chociaż tworzy nieco magiczną otoczkę wokół tego, co często jest procesem trudnym i długotrwałym. Kiedy koleżanka po fachu prosi go o pomoc, mężczyzna się waha. Jego pacjentką ma być dorosła kobieta, ale wydarzenia z którymi chce się rozprawić dotyczą czasu, gdy była dzieckiem. Czy Hanna Hall rzeczywiście zabiła swojego brata? I co wydarzyło się w domu głosów po pożarze, gdy mama kazała jej wypić wodę zapomnienia?
Niepodrabialne jest to uczucie, kiedy książka wciąga od pierwszych stron, wzbudza ogromne zaintrygowanie i trzyma w napięciu. Z niecierpliwością przewracane strony i jednocześnie myśl, aby chociaż trochę zwolnić, bo wcale nie chce się zbyt szybko docierać do końca tak dobrej historii. „Dom Głosów” mnie totalnie pochłonął, a niepokój wobec kolejnych wydarzeń przeplatał się z próbami rozsupłania tych wszystkich węzłów, które z rozmysłem przygotował autor. Jest to bowiem tego rodzaju powieść, w której szybko traci się pewność co jest prawdą, a co kłamstwem i przestaje się ufać swoim osądom. I bohaterom.
Trochę się już z Carrisim znamy i wiedziałam, że będzie robił wszystko, żebym poczuła na plecach dreszcz niepokoju, oddech czającego się blisko niebezpieczeństwa i osuwający się grunt pod nogami. I rzeczywiście tak było. Wiele razy towarzyszyło mi też przekonanie, że cała ta historia nie ma właściwie żadnych pewników. Lista (nie)możliwych scenariuszy ciągle się rozrastała, ale tak naprawdę sprawdzić mógł się każdy. I żaden. Jedynym, co w „Domu Głosów” wywołało we mnie malutki niedosyt było właśnie zakończenie – nie przewidziałam go wprawdzie (chociaż podobny kierunek tej historii rozważałam), ale zbyt szybko nastąpiło ostateczne rozstrzygnięcie, zbyt pospiesznie.
Z jednej strony mam spore zaufanie do pióra Donato Carrisiego, bo już nie raz przekonałam się, że świetnie odnajduję się w jego powieściach, a z drugiej zawsze towarzyszy mi przed otwarciem kolejnej książki taki lekki niepokój czy jednak nie podnoszę mu za wysoko poprzeczki. A co jeśli oczekiwania roztrzaskają się o historię, która może będzie dobra, ale niemająca takiej siły, żeby wyzwolić te najprzyjemniejsze uczucia? Na szczęście „Dom Głosów” mnie zdecydowanie nie zawiódł i już zacieram ręce na myśl o tym, jakie jeszcze pokręcone opowieści drzemią w umyśle autora. Czekam na nie niecierpliwie.
Garść cytatów:
„Dla dziecka rodzina jest najbezpieczniejszym miejscem na ziemi. Albo najgroźniejszym”. (s. 19)
„Świat na kartach książek jest fascynujący, a jednocześnie groźny niczym tygrys w klatce. Podziwiasz jego urodę, wdzięk, siłę… ale wiesz, że jeśli wsuniesz rękę miedzy kraty, by pogłaskać zwierzę, nie zawaha się ci jej rozszarpać”. (s. 83)
„Nie wiedzieć czemu, złe wiadomości mają moc obnażania komizmu i groteskowości całej reszty”. (s. 162)
„Jeśli się ma dziecko, można sobie pozwolić na każdą formę egoizmu, wystarczy nazwać to miłością”. (s. 185)
„Czasami jesteśmy w posiadaniu wszystkich elementów potrzebnych, by poznać prawdę, tyle że tak naprawdę tego nie chcemy”. (s. 292)
~~*~~
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Pietro Gerber
12 komentarze
Ciekawe czy by mi się spodobała twórczość Carrisi'ego :) Muszę coś przeczytać i sprawdzić!
OdpowiedzUsuńMam takie przeczucie, że tak :)
UsuńPrzyznam, że nie czytałam jeszcze książki tego autora, ale skoro jest dreszczyk to chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńWiolu, z całą mocą polecam! :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam twórczości autora, ale bardzo chętnie poznam :) Być może zakocham się w tej twórczości, nie wiadomo :) Książkę również bardzo chętnie bym poznała.
Pozdrawiam cieplutko ♡
Trzymam kciuki za literackie zakochanie ♥
UsuńMam tę książkę i po Twojej recenzji, nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że też nie będziesz się mogła od niej oderwać, Agnieszko :)
UsuńCzytałam jedną książkę Carrisi i podobała mi się ❤
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem którą :)
UsuńNie miałam jeszcze styczności z autorem, ale chyba się do niego przekonam :) Od siebie polecam ostatnio wysłuchany audiobook "Zygzak". Wciągający kryminał polityczny ze świetnym lektorem, idealny przy wykonywaniu domowych czynności lub podczas jazdy samochodem :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o słuchanie to od dłuższego czasu stawiam głównie na podcasty true crime, ale dobry kryminał zawsze chętnie poznam :) Nie wiem czy akurat polityczny przypadnie mi do gustu (mimo że, a może właśnie dlatego że skończyłam politologię), ale będę miała Twoją polecajkę na uwadze :)
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)