Małgorzata Oliwia Sobczak – Kolory zła. Biel
23.05.2021Młoda dziewczyna skacze z okna i dzięki świadkowi właściwie nie ma wątpliwości, że to było samobójstwo. A jednak ślady przemocy widoczne na jej ciele powodują, że śledczy muszą zadać kilka niewygodnych pytań. Śmiercią studentki prawa zajmuje się prokurator Leopold Bilski, który wrócił do Sopotu po wygnaniu (lub przeniesieniu jak twierdziłby jego przełożony) spędzonym w Kartuzach. Nie to żeby się tam nudził, bo to właśnie rozwiązana sprawa pozwoliła mu odzyskać nadszarpniętą reputację, ale jednak to w Trójmieście czuje, że jest na swoim miejscu.
Byłam ciekawa czy trzeci tom kryminalnej serii Małgorzaty Oliwii Sobczak zdoła rozwiać nieco mieszane uczucia, które zostawił we mnie tom drugi („Czerń”) i sprawi, że poczuję większe przywiązanie do kluczowych postaci. Zdecydowanie dobrym zabiegiem w tym kontekście okazało się nawiązanie do przeszłości prokuratora Bilskiego i odkrywanie tajemnicy zabójstwa jego ojca. To była doskonała okazja, by spojrzeć na głównego bohatera z innej strony i zobaczyć część tego, co go ukształtowało. Dzięki temu wreszcie poczułam, że jego los bardziej mnie obchodzi i nawet jeśli nie stał się nagle postacią, do której będę często wracała myślami, to jednak pojawiło się jakieś przywiązanie, którego wcześniej mi brakowało.
„Biel” to powrót do Trójmiasta oraz ciemnych zakamarków tego rejonu, które już trochę miałam okazję poznać w „Czerwieni”. Autorka skupia się tym razem na wątku nocnych klubów, a także powiązaniach mniej i bardziej istotnych osób z pewnym gangiem. Muszę przyznać, że to nie są klimaty, które zazwyczaj mnie porywają (chyba, że u Dennisa Lehane’a, którego „Miasto niepokoju” i „Nocne życie” zawierające gangsterskie wątki polecam) i pewnie dlatego miałam trochę problem, by poczuć silne napięcie wobec kolejnych wydarzeń. Mimo to szybko się w „Bieli” zaczytałam i z zainteresowaniem czekałam na to, w jakim kierunku pójdzie śledztwo. A opcji było po drodze całkiem sporo i do końca nie byłam pewna, które rozwiązania (w liczbie mnogiej, bo kryminalnych zagadek jest właściwie kilka) okażą się właściwie. Ostatecznie niektóre mnie zaskoczyły bardziej, inne mniej, ale tak czy inaczej byłam raczej usatysfakcjonowana poprowadzeniem fabuły.
W „Bieli” nie tylko Leopold Bilski poszukuje siebie (przez rozprawienie się z dręczącą go przeszłością), bo ten motyw można też dostrzec w przypadku wielu innych postaci. W tej powieści bohaterowie często zakładają maski, by później przez lustrem zastanawiać się kim właściwie są i która wersja ich samych jest autentyczna. To taki motyw, który zmusza do refleksji i zdecydowanie doceniam, że Małgorzata Oliwia Sobczak go uwypukliła.
Cieszę się, że trzeci tom serii o prokuratorze Leopoldzie Bilskim wywołał we mnie zdecydowanie mniej mieszanych uczuć niż poprzedni. I tylko fakt, że nie w pełni przemawia do mnie motyw miejskiego półświatka (ale nie mam zastrzeżeń do jego przedstawienia, po prostu to nie są klimaty, które jakoś szczególnie czuję) sprawia, że nie będę raczej często wracała myślami do tej powieści. To był jednak dobry kryminał, a autorka zdołała utrzymać moje zainteresowanie kolejnymi wydarzeniami, kilka razy mnie zaskoczyć rozwiązaniami i sprawić, że jestem z lektury zwyczajnie zadowolona.
Garść cytatów:
„Goni pan śmierć, żeby ona nie goniła pana”. (s. 200)
„Życie dopiero staje się namacalne, gdy zaczyna przepływać przez palce”. (s. 369)
~~*~~
Za książkę dziękuję wydawnictwu W.A.B.
9 komentarze
Tą serię dopiero będę zaczynała.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby Cię wciągnęła, Agnieszko :)
UsuńMnie bardzo wciągnęła trzecia cześć. Bardzo cenię sobie prozę autorki.
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że dałaś się porwać Bieli :)
UsuńCiekawa jestem, czy ta dziewczyna z własnej woli skoczyła z okna, czy została zamordowana. Zapamiętam tytuł tej książki. :)
OdpowiedzUsuńTa sytuacja to ciekawy punkt wyjścia i różne scenariusze można sobie układać.
UsuńNie znam jeszcze żadnej powieści tej autorki, ale na razie nie ciągnie mnie do jej twórczości.
OdpowiedzUsuńJasne, nie namawiam w takim razie :)
UsuńMam tę serię w planach, ale zacznę od tomu 1 ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)