Mam w głowie wizję jesiennych wieczorów spędzanych przy dobrych książkach, ale nie ukrywam, że ostatnio czytanie idzie mi nieco opornie. Mam nadzieję, że uda mi się jednak pokonać to ogólne zmęczenie i okiełznać niedoczas, bo przygotowałam sobie stosik książek, po których spodziewam się garści ciekawych wrażeń.

Agatha Christie - Zagadka Błękitnego Ekspresu. Musiałam sprawdzić kilka razy, bo trudno było mi w to uwierzyć, ale faktem jest, że ostatni raz po książki jednej z moich ukochanych autorek sięgnęłam... ponad 3 lata temu. Nie wiem jak to się stało i zdecydowanie czas coś z tym niedopatrzeniem zrobić!

Arthur Conan Doyle - Pożegnalny ukłon. Ciekawa jestem czy Doyle jeszcze mnie jakoś zaskoczy. Już teraz wiem, że spotkania z Sherlockiem i Watsonem będę miło wspominać, ale jeśli chodzi o stronę stricte kryminalną stworzonych przez niego historii, to dozgonnej miłości na ten moment nie ma. Może tylko momentami lekkie zauroczenie.

Arthur Conan Doyle - Sprawy Sherlocka Holmesa. 

Michelle Cohen Corasanti - Drzewo migdałowe. Jedna z tych książek, którą w jakimś momencie bardzo, bardzo chciałam przeczytać. Odłożyłam jednak przed lekturą na moment na regał i na długi czas niestety o niej zapomniałam. Chciałabym to zmienić, bo spodziewam się poruszającej historii.

Jakub Małecki - Dżozef. Najnowszej książki autora (Saturnin) na półce jeszcze nie mam, ale wyciągnęłam ostatnią (po Rdzy, Śladach i Dygocie), która jeszcze czekała u mnie na przeczytanie. Prozę Małeckiego zdecydowanie lubię i zawsze kilka strun w sercu potrafi poruszyć. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie, chociaż obawiam się nieco nawiązań do twórczości Josepha Conrada, której - przyznaję otwarcie - nie znam. 

Małgorzata Oliwia Sobczak - Kolory zbrodni. Czerń. Pierwsze spotkanie z autorką przy okazji rozpoczęcia serii (Czerwień) nastroiło mnie pozytywnie do jej powieści, więc idę za ciosem i mam zamiar kontynuować znajomość z sopockim prokuratorem Leopoldem Bilskim.

Shaun Usher - Listy niezapomniane. Tom II. Lektura, która zdaje się idealnie pasować do jesiennych wieczorów. Tom I odkrywałam z ciekawością, więc liczę, że tym razem będzie podobnie.

Poza powyższym książkowym stosem planuję też działać z tytułami, o których wspominałam we wpisie Serie niedokończone. Wędruje również do mnie kilka paczek, więc zdecydowanie będzie w czym wybierać.

A jak jest z Wami? Jesienne wieczory zazwyczaj sprzyjają czytaniu? :)