Jenny Blackhurst – Ktoś tu kłamie
21.05.2020
Jenny Blackhurst, Ktoś tu kłamie [Someone is lying], tłum. Maria Gębicka-Frąc, Albatros, 2020, 382 strony.
Nie skusiłam się wcześniej na żadną książkę Jenny Blackhurst
- nie żeby był jakiś szczególny powód takiego stanu rzeczy – słyszałam o jej
powieściach, ale chyba zwyczajnie nie dość mocno mnie intrygowały. Zapowiedź „Ktoś
tu kłamie” trafiła w dobry moment, bo kiedy przeczytałam, że pojawia się tu
motyw związany z podcastami, to już wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć. Od
jakiegoś czasu słucham tych kryminalnych (między innymi Atlanta Monster, Up and Vanished, DC Sniper, The Zodiac Killer) i byłam bardzo ciekawa jak autorka pokieruje
tym wątkiem.
Erica Spencer na imprezie wypiła za dużo i spadła z domku na
drzewie. Koniec, kropka. Problem w tym, że chociaż od tej niespodziewanej
śmierci minęło już kilka miesięcy, to nagle pojawia się post na Facebooku,
który wstrząsa małą społecznością osiedla Severn Oaks. Zapowiedź kryminalnego
podcastu zatytułowanego „Prawda o Erice” wydaje się niesmacznym żartem. Tyle
tylko, że jego autor twierdzi, że wie, co naprawdę się wydarzyło i odcinek po
odcinku będzie odkrywał kolejne elementy układanki. I wskazywał podejrzanych o
morderstwo…
Podcast staje się punktem zapalnym całej historii i podkręca
niepokój bohaterów, ale nie jest to motyw tak rozbudowany, jak się
spodziewałam. Zapisy kolejnych odcinków są dosyć krótkie, ale w gruncie rzeczy jego
autor osiąga swój cel – wzbudza wątpliwości co do oficjalnej wersji wydarzeń i pokazuje,
że na tym pozornie idealnym osiedlu wiele osób ma coś do ukrycia. Jenny
Blackhurst kładzie spory nacisk na odarcie bohaterów z masek, które sobie
stworzyli – idealnej matki i organizatorki, najlepszej przyjaciółki, zawsze
chętnej by pomagać innym czy autora bestsellerowych książek i motywujących wykładów.
Tutaj każdy wydaje się mieć coś na sumieniu.
Ciekawie było obserwować jak na tym idealnym obrazku Severn
Oaks pojawiają się coraz głębsze rysy. To historia, która budziła we mnie zainteresowanie
i chęć poznania rozwiązania, ale nie napięcie i niepokój. Czułam się trochę jak
na Wisteria Lane z popularnego serialu „Gotowe na wszystko” (wiem, że nie tylko
we mnie ta książka wzbudziła takie skojarzenie, więc chyba coś w tym jest),
gdzie intryga goni intrygę, a stwarzanie pozorów wychodzi mieszkańcom po
mistrzowsku.
Jenny Blackhurst udało się utrzymać moje zainteresowanie
właściwie przez większość powieści, a nawet kilka razy trochę mnie zaskoczyć.
Zabrakło mi wprawdzie jakiegoś większego napięcia przy odkrywaniu kolejnych elementów,
ale rosnące w bohaterach uczucie osaczenia autorka pokazała całkiem
przekonująco. „Ktoś tu kłamie” to książka, która dostarczyła mi kilka godzin
niezłej rozrywki i sprawiła, że teraz pewnie chętniej sięgnę po inne tytuły
brytyjskiej pisarki.
Garść cytatów:
„Zdumiewające, jak wspaniałomyślnymi czyni was poczucie winy”.
(s. 14)
„Czas płynął dalej, z całkowitym brakiem szacunku, jaki
często okazuje dla osobistych przeżyć ludzi”. (s. 274)
~~*~~
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros.
12 komentarze
Jak tylko skończę czytać tę książkę, którą czytam obecnie, zabieram się za lekturę tego tytułu. 😊
OdpowiedzUsuńSuper, będzie okazja żeby porównać wrażenia :)
UsuńTe podcasty to może być ciekawy wątek! Szkoda, że nie tak rozbudowany jakby się wydawało, ale mimo jestem zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńWcześniej nie miałam chyba okazji takiego motywu spotkać w książce :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji poznać żadnej książki autorki, więc jeszcze wszystko przede mną. ;)
OdpowiedzUsuńJa pewnie kiedyś skuszę się jeszcze na jakąś jej powieść :)
UsuńByć może sięgn w przyszłosci z ciekawości aby poznać pióro pisarki :)
OdpowiedzUsuńNa mnie zrobiło całkiem dobre wrażenie :)
UsuńZ 3 książek autorki, które przeczytałam ta wypadła najlepiej :) do poprzednich tytułów wracać nie będę, ale na nowe na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzyli wygląda na to, że autorka radzi sobie coraz lepiej :)
UsuńMam na półce, czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńUdanej lektury! :)
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)