B.A. Paris – Dylemat
6.04.2020
B.A. Paris, Dylemat [The Dilemma], tłum. Magdalena Słysz, Albatros, 2020, 352 strony.
Jeżeli czytelnik, tropem kilku innych powieści B.A. Paris (za
mną „Na skraju załamania”) poczyni szybkie założenie i będzie się spodziewał thrillera
psychologicznego, to może się gorzko rozczarować. „Dylemat” to dla mnie zdecydowanie
bardziej powieść psychologiczna, w której wewnętrzne przeżycia bohaterów
odgrywają pierwszoplanową rolę. Pojawia się wprawdzie kilka tajemnic, ale to
mniejsze i większe (nie)codzienne dramaty wiodą tu prym.
Livia jeszcze jako nastolatka zaszła w ciążę. Rodzice się jej wyrzekli, a chociaż pierwsze lata wczesnego macierzyństwa i
małżeństwa były ciężkie, to teraz czuje się szczęśliwa. Tym bardziej, że zbliża
się wielki dzień – planowane od lat przyjęcie na jej czterdzieste urodziny.
Wszystko musi być idealne, nawet jeśli po zabawie będzie wreszcie musiała zdradzić
mężowi coś, co zburzy jego spokój. Adam czuje, że żona jak nikt inny zasłużyła
na swój wymarzony dzień. Dlatego w tajemnicy przed nią organizuje przylot córki
do domu, aby byli wszyscy razem. Kiedy dochodzi do katastrofy lotniczej usilnie
przekonuje siebie, że jego Marnie nie mogło być na pokładzie – nie zdążyłaby na
tę przesiadkę, nie ma takiej możliwości, prawda? Tylko dlaczego się z nim nie
skontaktowała?
Adam przeżywa tytułowy dylemat – zdradzić żonie swoje – być może
bezpodstawne – obawy, czy zmierzyć się z nimi samemu i pozwolić, żeby przyjęcie
się odbyło. Im więcej czasu mija, tym trudniej będzie mu walczyć z rosnącym
niepokojem i poczuciem, że być może zrobił coś, czego żona nigdy mu nie
wybaczy. Nawet jeśli chciał dać jej kilka godzin szczęścia. Już w „Na skraju załamania” zauważyłam, że autorka świetnie potrafi wejść w czyjąś głowę i uchwycić
złożoność emocji i niepokojów, które się w niej ścierają. W „Dylemacie” było
podobnie i miałam ochotę potrząsnąć bohaterami, żeby przestali brnąć dalej w
to, co ich minuta po minucie, godzina po godzinie niszczy. Szczególnie Adama.
Chociaż doceniam stronę psychologiczną tej powieści, to muszę
przyznać, że mam problem, żeby „Dylemat” jednoznacznie ocenić. Zaczęło się od
zaintrygowania (co zrobi Adam i czy faktycznie powinien się martwić; jaką tajemnicę
skrywa Livia), później nastąpił poważny spadek zainteresowania i jakaś taka wewnętrzna
niechęć, by wracać do tej historii, a od pewnego momentu znowu zaczęłam się w tę książkę
wczuwać i ostatecznie nawet zdołała mnie mocniej poruszyć. Ta sinusoida
wrażeń sprawiła, że ciągle nie potrafię się zdecydować, czy B.A. Paris przy tym
drugim spotkaniu bardziej mnie do siebie przekonała, czy wręcz przeciwnie.
Z jednej strony momentami było coś drażniącego w obserwowaniu
miotania się głównych bohaterów, z drugiej przecież trudno oczekiwać, żeby
postępowali oni tak, jak nam się wydaje, że powinni. Można z pewnym
niedowierzaniem obserwować, że przygotowania do jednego przyjęcia pochłaniają
aż tyle energii (i stron książki), ale kiedy trochę dłużej się nad tym
zastanowić, to dla Livii ten dzień ma w pewnym sensie symboliczne znaczenie. Dlatego
Adamowi przychodzi na myśl, że sensowne będzie pozwolenie, być żona przeżyła go
tak, jak planowała. Tyle tylko, że każda decyzja ma określone konsekwencje, a
B.A. Paris pokazuje, że niektóre z nich potrafią zżerać człowieka od środka.
Nie żałuję, że po „Dylemat” sięgnęłam i całkiem możliwe, że
jeszcze kiedyś jakąś książkę autorki przeczytam. Mimo gorszych momentów i
chwil, kiedy tej historii nie czułam, koniec końców nie pozostałam wobec niej
obojętna.
Garść cytatów:
„Czas potrafi zbliżać do siebie ludzi, ale czasami jeszcze
bardziej ich od siebie oddala”. (s. 189)
~~*~~
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Inne książki B.A. Paris na K-czyta
17 komentarze
Tej książki autorki jeszcze nie czytałam. Ale mam w planach.
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na Twoją opinię, Wiolu :)
UsuńJestem już po lekturze tej książki i podobała mi się. 😊
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę porównać wrażenia :)
UsuńOstatnio coraz bardziej interesują mnie tego typu książki :))
OdpowiedzUsuńMoże w takim razie czas spróbować? :)
UsuńAutorka faktycznie potrafi zaintrygować :)
OdpowiedzUsuńNie zawsze to zaintrygowanie się utrzymuje przez całą powieść, ale ma dosyć ciekawe pomysły :)
UsuńB.A.Paris - na razie nam się nie złożyło, ale coraz bardziej czuję, że jednak chciałabym poznać, którąś z książek autorki bliżej. Wbrew pozorom "Dylemat" mnie kusi - widać, że to może nie ostry thriller psychologiczny, ale taka powieść psychologiczna, a to akurat brzmi bardzo intrygująco. Dawno czegoś takiego nie czytałam.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz powieści psychologiczne to możliwe, że Ci się spodoba :)
UsuńCzytałam trzy pierwsze książki autorki. Za zamkniętymi drzwiami była niesamowita, na skraju załamania trochę mniej, a trzecia zawiodła mnie na całej linii. Dlatego po Dylemat chyba nie będę sięgać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
polecam-goodbook.blogspot.com
Muszę w takim razie przyjrzeć się bliżej "Za zamkniętymi drzwiami" :)
UsuńOsobiście oceniłam ją bardzo wysoko, takie klimaty bardzo mi odpowiadają :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak przypadła Ci do gustu :)
UsuńTa książka ma zdecydować czy w końcu lubię Paris czy nie. "Na skraju załamania" podobało mi się bardzo, dwie pozostałe książki tak średnio. Muszę zdecydować i pomyślałam, że kiedy przeczytam "Dylemat" to sprawa się rozstrzygnie.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy Ci się spodoba, bo to nieco inne klimaty niż "Na skraju załamania" :)
UsuńCzytałem "Za zamkniętymi drzwiami" tej autorki i miałem trochę mieszane odczucia. Z jestem strony pisała w ciekawy sposób, ale to miotanie się głównej bohaterki było przedstawione również w tamtej powieści i trochę mnie irytowało ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)