John Douglas, Mark Olshaker – Mindhunter. Podróż w ciemność
15.11.2018
John Douglas, Mark Olshaker, Mindhunter. Podróż w ciemność [Journey Into Darkness], tłum. Łukasz Müller, Znak Literanova, 2018, 460 stron.
Łatwiej jest dryfować sobie między kolejnymi elementami fikcyjnej
fabuły – nawet bardzo brutalnymi - niż zderzyć się z historiami prawdziwymi, w
których cierpienie ofiar uderza tak silnie. Pewnie dlatego jakoś ciężko było mi
się zabrać do pisania o książce „Mindhunter. Podróż w ciemność”, bo chociaż ma ona też słabsze momenty, to i tak fragmenty dotyczące morderstw budziły we mnie grozę.
John Douglas – przez wiele lat pracujący jako profiler w FBI
– dzieli się swoimi doświadczeniami, pokazując jak wiele o zabójcy mówi
dokonana przez niego zbrodnia i towarzyszące jej okoliczności, a także na
przykład jaka jest różnica między jego sygnaturą i modus operandi. Autor opisuje autentyczne sprawy sprzed lat i daje obraz pracy, która może dawać ogrom
satysfakcji, zbliżając śledczych do schwytania winnego, ale jednocześnie niesie
ze sobą ciężar zła, z którym ma się do czynienia. Douglas daleki jest przy tym
od stawiania siebie na piedestale i mimo pierwszoosobowej narracji zdaje się zwracać szczególną uwagę nie na swoje dokonania, lecz na sprawy, z którymi się mierzył. Chociaż
w opisach zbrodni nie brakuje makabrycznych szczegółów, to nie czuje się, aby
były one obliczone tylko na wywołanie określonych emocji – ich pokazanie ma
swoje uzasadnienie dla analizy postępowania mordercy i tworzonego profilu.
Przed lekturą nie zdawałam sobie sprawy, że „Mindhunter.
Podróż w ciemność” to w pewnym sensie kolejna część serii. Wprawdzie to, że nie
czytałam wcześniejszej pozycji, czyli „Mindhunter. Tajemnice elitarnej
jednostki FBI” nie przeszkadzało mi zatopić się w kolejnych rozdziałach, ale co jakiś czas
wracała do mnie myśl, że ten obraz profilowania i wnikania w umysł mordercy, a
także przybliżenie jednostki, w której pracował John Douglas jest w jakimś
sensie niepełne i być może poprzednia książka bardziej całościowo ukazywała te
aspekty.
Nie każdy poruszany przez autora wątek ciekawił mnie równie
mocno i muszę przyznać, że były momenty nieco dla mnie nużące. W pewnej chwili
gdzieś to wnikanie w umysł mordercy zeszło na boczny plan, by zrobić miejsce innym
– zwykle mimo wszystko dosyć istotnym - rozważaniom. Tak czy inaczej „Mindhunter.
Podróż w ciemność” to naprawdę interesująca pozycja i mocno mnie zachęciła do
sięgnięcia po wcześniejszą książkę Johna Douglasa i Marka Olshakera. Czytanie o zbrodniach i
seryjnych mordercach, gdy w głowie tłucze się myśl, że to nie fikcja, nie jest
łatwe i niektóre historie mrożą krew w żyłach, ale nie ukrywam, że jest w takich
książkach coś, co mimo wszystko mnie do nich przyciąga.
Garść cytatów:
„Tymczasem podróż przez życie ma określoną cenę i bez
względu na to, co się przydarzyło każdemu z nas w przeszłości, częścią tej ceny
jest odpowiedzialność za nasze czyny w teraźniejszości”. (s. 34)
~~*~~
Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak.
8 komentarze
Czytanie o prawdziwych seryjnych mordercach wywołuje we mnie zawsze wiele emocji. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńTo fakt - trudno wyzbyć się emocji, gdy czyta się o prawdziwych zbrodniach.
UsuńTa książka przysporzy mi na pewno wiele strachu, ale i tak ją przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńZdecydowanie trudno się niektóry fragmenty czyta.
UsuńMoże przeczytam, ale na pewno nie w najbliższym czasie, bo mam już za dużo stosików :)
OdpowiedzUsuńZnam te niekończące się stosy książek do przeczytania :)
UsuńWłaśnie zaskoczony byłem, że czytasz "Podróż w ciemność" bez przeczytania "Tajemnic elitarnej jednostki FBI", ale pewnie książki te nie łączą się aż tak, by czytanie ich nie po kolei sprawiało jakiś problem.
OdpowiedzUsuńWidzę, że również w tej części autor kładzie spory nacisk na rozróżnienie sygnatury od modus operandi ;)
Na pewno przeczytam "Podróż w ciemność", choć pewnie będzie to dopiero w przyszłym roku :)
A ja pewnie w przyszłym sięgnę po "Tajemnice elitarnej jednostki FBI" :)
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)