Dr Edith Eva Eger – Wybór. Przetrwać niewyobrażalne i żyć
3.10.2018
Dr Edith Eva Eger, Wybór. Przetrwać niewyobrażalne i żyć [The Choice: Embrace the Possible], tłum. Barbara Szelewa-Kropiwnicka, Czarna Owca, 2018, 392 strony.
Edith ma szesnaście lat, gdy zostaje
wywieziona do Auschwitz. Po ciężkiej podróży w jej ojca wstępuje nadzieja, gdy
na bramie widzi napis Arbeit macht frei i słyszy muzykę – przez moment wierzy,
że pracując doczekają końca wojny. Chwilę później nastąpi pierwsza selekcja.
Edith i jej siostra Magda stracą rodziców i same będą starały się przetrwać. A
kiedy przyjdzie wyzwolenie wcale nie staną się od razu wolne. Nie w środku, nie
w swoim wnętrzu. Ta druga walka – walka o siebie - będzie trwała wiele lat.
„Wybór. Przetrwać
niewyobrażalne i żyć” to jedna z tych książek, o których szalenie trudno jest
pisać, bo nawet myśli po lekturze wirują jakoś nieskładnie. Wspomnienia Edith ogromnie
mnie poruszyły i nie zliczę ile razy miałam w trakcie czytania ściśnięte
gardło, ile razy jakieś jedno zdanie zmuszało mnie, żeby się na moment
zatrzymać. I nie miało to miejsca tylko w tej części książki, która dotyczyła
jej pobytu w Auschwitz, ale również tego, co działo się z nią później. Autorka
poza tym, że porusza tematykę, która ma w sobie ogromny ciężar emocjonalny, to
jeszcze posiada umiejętność trafiania słowami w punkt, prosto w serce.
Ta książka jest inna od niektórych wspomnień obozowych,
jakie miałam okazję czytać (na przykład Anus Mundi Wojciecha Kielara) chociażby
ze względu na to, że pobyt w Auschwitz stanowi jej mniejszą część. Dalej jest
zderzenie z życiem po wyzwoleniu, poszukiwanie siebie, wieloletnie spychanie
tragicznych przeżyć jak najgłębiej, walka z poczuciem winy i nieustannie
wracającymi pytaniami, wspomnieniami (jak chociażby to, gdy w baraku tańczyła
dla Josefa Mengele, a od każdego kroku mogło zależeć jej życie) i poczuciem,
że nie jest wystarczająco dobra, że nie zasłużyła na to, by przeżyć.
Po latach Edith została uznaną terapeutką i w książce dzieli
się kilkoma historiami, pokazując jednocześnie jak wpływały na nią samą. Jest w
niej taki ogrom empatii, ciepła i zrozumienia dla zagubienia drugiego
człowieka, że miałam wrażenie, że rozmowa z nią lub choćby spędzenie trochę czasu twarzą w twarz odkryło by przed
nią moje wnętrze – nawet to, co często tak trudno ująć jest w słowa. Droga,
którą przeszła, by poczuć się wolną była długa i trudna, tym bardziej, że dopiero
po latach zrozumiała, że uciekanie od tego, co wydarzyło się w Auschwitz trzyma
ją niczym więzienie.
„Wybór. Przetrwać niewyobrażalne i żyć” to książka, wobec
której trudno pozostać obojętnym. Ja nie potrafiłam.
Garść cytatów:
„Czasem pcha nas ból, a czasem przyciąga nadzieja. »Dlaczego
teraz?« Nie jest zwykłym pytaniem – to pytanie o wszystko”. (s. 20)
„Małe niepokoje w naszym życiu często odzwierciedlają
większe straty. Na pozór nieznaczące zmartwienia są wyrazem głębszego bólu”. (s.
27)
„Nie wiedziałam jeszcze, że koszmary nie znają się na
geografii, że poczucie winy i lęk poruszają się ponad granicami”. (s. 181)
„»Pamiętaj, że nikt nie zabierze ci tego, co masz w głowie «.
Nie możemy sprawić, żeby ciemność zniknęła, ale możemy podjąć decyzję, żeby
zapalić światło”. (s. 219)
„Jak łatwo życie, którym nie żyjemy, staje się jedynym,
które cenimy. Jak łatwo dajemy się uwieść wyobrażeniu, że mamy wszystko pod
kontrolą, że kiedyś tak było, że rzeczy, które mogliśmy czy powinniśmy byli
zrobić lub powiedzieć, mają moc – gdybyśmy tylko je zrobili albo wypowiedzieli –
wyleczenia bólu, wymazania cierpienia, odzyskania straty. Jak łatwo przychodzi
nam kurczowe trzymanie się – gloryfikowanie – wyborów, które, sądzimy,
powinniśmy byli dokonać”. (s. 322)
~~*~~
Za książkę dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
14 komentarze
Chcę poznać tę historię.:)
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńNa taką książkę muszę mieć odpowiedni nastrój.
OdpowiedzUsuńTo prawda, trzeba sobie na nią zarezerwować spokojny moment.
UsuńJeśli przyjdzie odpowiedni czas zainteresuje się tą książką
OdpowiedzUsuńWarto poświęcić jej czas.
UsuńTo rzeczywiście musi być trudna emocjonalnie lektura. Podoba mi się to, że zawiera wspomnienia także po pobycie w obozie, bo rzeczywiście - wiele tego typu książek porusza ten temat bardzo krótko, albo wcale.
OdpowiedzUsuńTo pokazanie życia po wyzwoleniu rzeczywiście jest cenne.
UsuńTak sądzę. Bo problem nie kończy się w momencie odzyskania wolności.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiektórzy więźniowie obozów opublikowali wspomnienia niemal od razu po zakończeniu wojny, inni zrobili to kilkadziesiąt lat później. Jak widzę, autorka należy do tej drugiej grupy. Dobrze, że opisała swoje przeżycia. Bardzo mnie zachęciłaś do sięgnięcia po tę książkę.
OdpowiedzUsuńAutorka przez długi czas starała się zepchnąć to, co ją spotkało na bok - nie myśleć o tym zbyt wiele, nie analizować. Ale okazało się, że nie da się od tych emocji uciec, chociaż musiało minąć wiele lat zanim zdecydowała się otwarcie o tych wydarzeniach mówić, a później je spisać w postaci książki.
UsuńDzięki za podsunięcie tej książki. Przeczytam ją z pewnością, bo ta tematyka jest dla mnie ważna. Interesuje mnie zwłaszcza ten etap życia autorki, gdy już nie była uwięziona fizycznie, a pozostało zniewolenie psychiczne. Mało jest książek o tym zagadnieniu, dlatego zapisuję sobie ten tytuł na przyszłość.
OdpowiedzUsuńDobrze to ująłeś - to było psychiczne zniewolenie, chociaż w pewnym stopniu odbijało się również na ciele. Pamiętam, że czytałeś książkę "Człowiek w poszukiwaniu sensu", więc może Cię zainteresować, że u Eger pojawia się postać Frankla.
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)