Claudia Rowe – Pająk i mucha
29.11.2017
Claudia Rowe, Pająk i mucha [The Spider and the Fly], tłum. Piotr Królak, Czarna Owca, 2017, 304 strony.
Złapałam się na tym, że tuż po lekturze książki „Pająk i
mucha” zaczęłam szukać informacji na temat Kendalla Francoisa – seryjnego mordercy,
który zabił osiem kobiet. Nie wiem czy chciałam skonfrontować to, co opisywała
Claudia Rowe z faktami zamieszczonymi w innych źródłach, czy może raczej czułam
pewien niedosyt po dotarciu do ostatnich stron i wydawało mi się, że może
gdzieś indziej znajdę więcej odpowiedzi - mimo że zdawałam sobie sprawę, że była
ona jedną z niewielu osób, z którą po skazaniu nawiązał
tak długą i w pewnym sensie bliską relację. Wertowałam kolejne artykuły i próbowałam zrozumieć to, do czego również autorka starała się dotrzeć
– dlaczego Kendall Francois zabijał, czy w jego życiu był jakiś punkt zwrotny,
który się do tego przyczynił, gdzie tkwiło źródło zła i czy to, co zrobił jest
jedynym, co go definiowało.
W latach 1996-1998 Kendall Francois zabił osiem kobiet, a
ich ciała ukrył w swoim domu, gdzie mieszkał razem z rodzicami i siostrą. Nie
zdradził go odór śmierci, nie zdradziła go znana policji brutalność wobec
prostytutek. W czasie przesłuchania dotyczącego gwałtu niespodziewanie przyznał
się do zbrodni. Dziennikarka Claudia Rowe była zdeterminowana, by przyjrzeć się
tej sprawie lepiej, a najlwiarygodniejszym źródłem informacji mogła być przede wszystkim
jedna osoba - Kendall Francois. Przez kilka lat korespondowali ze sobą, odbyli
kilka widzeń w więziennych murach, ale czy to zbliżyło ją do zrozumienia
mordercy? Czy pomogło jej dotarcie do ludzi, którzy go kiedyś znali? Czy
rozmowy z rodzinami ofiar sprawiły, że luki w obrazie dokonanej zbrodni się
zapełniły? Claudia Rowe wiedziała więcej i była bliżej tej sprawy niż wiele
innych osób, ale tak naprawdę nie dawało jej to żadnej gwarancji na dotarcie do
prawdy, na znalezienie odpowiedzi.
Jakkolwiek źle to brzmi „Pająk i mucha” porusza temat, który
przyciąga i fascynuje. Człowiek ma potrzebę porządkowania rzeczywistości,
szufladkowania pewnych zachowań, przypinania etykiet, a gdy ma się do czynienia
z morderstwami, ta potrzeba może być szczególnie silna. Chcemy wtłoczyć to, co
się wydarzyło w jakieś ramy, poznać warunki, które wyzwoliły agresję, wejść w
myśli sprawcy i zrozumieć. Claudia Rowe próbowała to zrobić, ale tak naprawdę była
uzależniona od humorów Kendalla i spętana granicami, które on wyznaczał.
Jednocześnie dręczyły ją własne demony, które prawdopodobnie były jednym z powodów
dla których tak mocno zaangażowała się w ten temat. Książka nie jest więc
jedynie próbą poznania seryjnego zabójcy, ale też rozrachunkiem z przeszłością dziennikarki.
I trudno powiedzieć czy bardziej odsłania się w niej ona, czy więcej jest tam
Kendalla.
Brakowało mi w tej publikacji bardziej przemyślanej
konstrukcji – szkieletu, który trzymałby tę historię w ryzach. Nie chodzi o to,
że spodziewałam się suchej relacji, bo widać, że ta sprawa zbyt duży miała
wpływ na autorkę, by stała się jedynie zbiorem faktów, ale jak na książkę nad
którą pracowała tak wiele lat, korzystając z tak wielu źródeł, wydała mi się
niestety zbyt chaotyczna i niepełna.
Opisy dokonanych przez Kendalla czynów wzbudzają grozę, a próby dotarcia do niego przez listy i rozmowy intrygują i rodzą sporo
refleksji, ale jako całość „Pająk i mucha” pozostawia jednak pewien niedosyt.
Nie dlatego, że nie dostarcza wszystkich odpowiedzi, ale dlatego, że nie w
pełni przekonał mnie sposób, w jaki Claudia Rowe postanowiła o wydarzeniach z
Poughkeepsie i o Kendallu opowiedzieć. Może nieco naiwnie liczyłam na
uporządkowanie wszystkiego, czego autorka się dowiedziała, przeprowadzenie
czytelnika krok po kroku przez wszystkie elementy tej układanki, a otrzymałam
coś zdecydowanie mniej zamkniętego w przejrzystych ramach. Claudia Rowe dryfuje
między wybranymi fragmentami listów,
rozmowami, własnymi refleksjami i nie trzyma się ściśle chronologii wydarzeń. Nie
jestem jakoś mocno zawiedziona lekturą jej książki, ale też nie mogę napisać, że czuję się nią
usatysfakcjonowana.
Garść cytatów:
„Zdjęcia kojarzyły mi
się z oszustwem – powiewem szczęścia, które się ulotniło. Nie utrwalałam
swojego życia na fotografiach, ponieważ migawki obrazowały jedynie stratę”. (s.
73)
~~*~~
Za książkę dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
18 komentarze
Chaos z pewnością nie przemawia za lekturą tej książki. Ale ostatecznie nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńNie odradzam, bo mimo wszystko to ciekawa publikacja i wiem, że komuś innemu sposób przedstawienia wydarzeń może w pełni pasować.
UsuńTemat dość makabryczny, aczkolwiek faktycznie w pewnym sensie fascynujący. Sama się czasem zastanawiam co musi się stać, żeby dana osoba posunęła się do zbrodni... Czy to wrodzone skłonności, cokolwiek to może oznaczać, czy faktycznie jakaś trauma z dzieciństwa. tylko czy to może (i na ile) tłumaczyć zbrodniarza?
OdpowiedzUsuńZa każdym razem przy takich historiach się nad tym zastanawiam - co sprawia, że ktoś staje się mordercą. Pamiętam, że pierwsza szersza refleksja na ten temat pojawi się we mnie, gdy czytałam "Zbrodnię i karę" lata temu.
UsuńPrzyznam szczerze, że mam ambiwalentne odczucia odnośnie tej książki.:)
OdpowiedzUsuńMa plusy i minusy, ale ogólnie nie żałuję czasu, który przy niej spędziłam.
UsuńKsiążka mnie bardzo intryguje. Trochę obawiam się tego chaosu, ale chyba jednak zdecyduję się na tę pozycję. ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli Cię do niej ciągnie, to spróbuj :)
UsuńNo nie wiem, chyba w okresie świątecznym mam jednak chęć na nieco lżejszą tematykę.
OdpowiedzUsuńRozumiem, to zdecydowanie nie jest lekka i przyjemna książka.
UsuńTematyka wydała mi się bardzo interesująca i o historii tego człowieka z pewnością kiedyś przeczytam. Odrobinę zniechęca mnie jednak wspomniany przez Ciebie chaos i niezbyt przejrzysty sposób w jaki historia ta została opowiedziana. Trochę szkoda, bo z tego, co czytam, mogła z tego wyjść naprawdę dobra książka.
OdpowiedzUsuńMyślę, że odbiór tej książki będzie też w dużej mierze zależał od czytelnika - w literaturze faktu ja wolę akurat bardziej uporządkowany styl :)
UsuńBardzo zniechęca mnie to, że autorka nie trzyma się chronologii wydarzeń. Zawsze wybija mnie to z rytmu i powoduje, że zastanawiam się nad tym, o czym w ogóle w tej chwili czytam. Chyba sobie odpuszczę, choć sam temat wydaje się rzeczywiście interesujący. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTemat faktycznie ciekawy, ale można było całość ująć przejrzyściej.
UsuńMam mieszane uczucia względem tej książki. Z jednej strony bym przeczytała, z drugiej nie w tym momencie. Może za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj - może za jakiś czas poczujesz, że to odpowiedni moment na lekturę :) A może nie :)
UsuńMoże kiedyś po nią sięgnę, bo lubię taką tematykę. Ostatnio podobny film oglądałam, ale to było akurat o polskim seryjnym mordercy.
OdpowiedzUsuńO, zaintrygowałaś mnie. Jaki to film?
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)