Juan José Millás - Z cienia
17.04.2017
Juan José Millás, Z cienia [Desde la sombra], tłum. Karolina Jaszecka, Czarna Owca, 2017, 206 stron.
„Z cienia” to taka książka, którą nie do końca wiadomo jak
ugryźć, jak opisać i ocenić, a przynajmniej ja mam z tym spory problem.
Jednocześnie zawsze doceniam takie pozycje, bo wyrywają mnie ze strefy
komfortu, w pewien sposób drażnią i nie dają się łatwo zaszufladkować.
Damián po wielu latach stracił pracę i chociaż finansowo
jakoś sobie radzi, to niespecjalnie wie co robić ze swoim życiem.
Niespodziewanie dokonuje drobnej kradzieży i uciekając przed ochroniarzem chowa
się w starej szafie. Ukryty w niej trafia do domu pewnej rodziny i postanawia
zostać obserwatorem ich codzienności – pomocny, ale niewidzialny niczym duch.
Wydaje się to wszystko nieco absurdalne, ale całość jest
jeszcze bardziej skomplikowana, bo główny bohater jest prawdę mówiąc daleki od normalności.
Prowadzi ożywione rozmowy z stworzonym w swojej wyobraźni prezenterem
telewizyjnym, będąc główną atrakcją w jego show. Opowiada o nieciekawych
relacjach z ojcem, seksualnych doświadczeniach ze swoją przyrodnią siostrą
(nieprzyzwyczajonych do takich tematów mogą te jego wynurzenia trochę szokować)
i paru innych kontrowersyjnych sprawach, a także miejscu, w którym obecnie się
znajduje. Jest w tym dosyć bezpośredni, bo w gruncie rzeczy w rozmowach w
swojej głowie nic nie stoi na przeszkodzie szczerości, a bycie tam w centrum
uwagi zdecydowanie mu odpowiada. W realnym świecie zawsze pozostawał gdzieś z
boku, niezauważony i miałam wrażenie, że próbuje to sobie zrekompensować.
Wyczuwa się w tym samotność człowieka nieco skrzywionego i mimo że niektóre
zwierzenia mogą dziwić lub budzić niesmak, to chwilami było mi Damiána tak po
prostu szkoda.
Juan José Millás w ciekawym stylu przedstawił historię, po
której nie wiadomo czego się spodziewać i która wielokrotnie dziwi. Czyta się
ją szybko, jest frapująca, w dużej mierze niepokojąca, ale zdecydowanie nie
przypadnie do gustu każdemu. Sama mam wątpliwości na ile przekonała mnie sama
historia, a na ile poczucie, że mierzę się z czymś niecodziennym, co ma pewne
wady, czasami jest przerysowane i dziwne, ale na pewno wzbudza refleksje.
Rozumiem to skupienie na głównym bohaterze, ale spodziewałam się nieco więcej
po jego obserwacjach – jest ich sporo, ale niektóre wydawały mi się mało
znaczące. Reakcja Lucii też nie jest tym, czego można by oczekiwać, ale z
czasem chyba przyjęłam, że na całość trzeba patrzeć z pewnym dystansem i nie w
pełni dosłownie.
Damián po raz pierwszy, w tej szafie i rodzinie, poczuł, że
gdzieś należy, że jest potrzebny i coś się w jego życiu dzieje. Można różnie
oceniać jego postępowanie i zastanawiać się ile w nim szaleństwa, a ile
poszukiwania swojego miejsca i sensu. To dziwna książka i nie wszystkie
rozwiązania znalazły moje uznanie, ale to, ile sprzecznych uczuć we mnie
wywołała jest wartością samą w sobie.
Garść cytatów:
„Ale co z godnością? – zapytał samego siebie w myślach; czy
warto poświęcać godność dla oglądalności? Doszedł do wniosku, że było warto”.
(s. 54)
„Strach jest jednym z najbardziej wyniszczających uczuć;
zmienia nas w prawdziwych drapieżców”. (s. 68)
~~*~~
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
28 komentarze
Czytałam już u kogoś o tej książce i bardzo mnie zaciekawiła. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać ☺
OdpowiedzUsuńBędę wypatrywała Twojej opinii :)
UsuńBrzmi intrygująco. :)
OdpowiedzUsuńTak też jest :) Niekoniecznie idealnie, ale intrygująco na pewno.
UsuńTym razem czuję, że to książka nie dla mnie. Te jego wynurzenia natury (zbyt) osobistej mogłyby wywołać u mnie niesmak :)
OdpowiedzUsuńJeżeli już teraz masz takie przeczucie, to nie namawiam do lektury :)
UsuńCzytałam o tej książce u Olgi, już wtedy mnie zainteresowała. Taka inna, i może niekoniecznie by mi się spodobała, ale mogłabym z nią spróbować się zmierzyć.
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze warto :)
UsuńFabuła tej książki brzmi arcydziwnie, ale mnie zaintrygowała :)
OdpowiedzUsuńI taka właśnie jest :)
UsuńNie przepadam ta tego rodzaju historiami, zwłaszcza jeśli po ich przeczytaniu nie potrafię zdecydować czy podobała mi się opowieść, czy raczej nie. Dlatego historię bohatera zostawię innym czytelnikom.
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie namawiam :)
UsuńBiorę! Wybacz, że przeczytałam recenzję tylko do połowy, ale to wystarczyło. Chcę przeczytać powieść i dać się zaskoczyć ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy się w niej w pełni odnajdziesz :) Ja byłam nieco rozdarta, ale to na pewno nietuzinkowe doświadczenie.
UsuńP.S. Świetny pomysł na fotki. Super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-) Żałuję, że nie miałam odpowiedniej szafy, ale właściwie to może i dobrze - kto wie co by się w niej kryło :)
UsuńMuszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś tą recenzją. Jak gdzieś będę widzieć tę książkę, to na pewno się na nią skuszę, jestem ciekawa jakie uczucia we mnie wywoła i czy też będą sprzeczne ;)
OdpowiedzUsuńChętnie się przekonam jakie wrażenie zrobi na Tobie :)
UsuńBardzo specyficzna książka się zapowiada, ale chyba zbyt specyficzna dla mnie. Jednak mówię pas. ;/
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to taki tytuł, który może wzbudzać różne emocje, więc nie namawiam jeżeli czujesz, że to nie dla Ciebie :)
UsuńKsiążka wydaje się być ciekawa, mimo, ze może trochę kontrowersyjna również. Chciałabym mimo to przeczytac :)
OdpowiedzUsuńCiekawie jest sięgać po takie tytuły :) Mam nadzieję, że w tym znajdziesz coś dla siebie :)
Usuń"Dziwność" to pierwsze z pojęć, które zaświtało mi w głowie już podczas pierwszej Twojej wzmianki o tej pozycji, natomiast teraz za przeczuciem kuriozum postępuje współczucie i po troszę strach przed głównym bohaterem. Ja również postrzegam zachowanie Damiana jako próbę rekompensaty za ciągłe pomijanie i do pewnego stopnia zogniskowanie uwagi narratora i bohatera na nim samym pomaga zapewne naświetlić problem nawarstwiających się potrzeb. Z drogiej - dykcja hiperboli i megalomanii może właśnie swą groteską przerażać. Niemniej - jeżeli tylko nadarzy się okazja z przyjemnością zajrzę do tej zagadkowej szafy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, za recenzję, Kasiu <3
Jestem bardzo ciekawa jakie wrażenie zrobiłaby na Tobie ta książka. Jest w niej coś drażniącego, ale w takim sensie, że zmusza, by nie oceniać bohatera zbyt szybko, lecz zastanowić się nad jego pobudkami i tym, co siedzi mu w głowie.
UsuńJuż jakiś czas temu ta pozycja wzbudziła moje zainteresowanie, ale do końca nie wiedziałam czego można się po niej ta naprawdę spodziewać- no bo mężczyzna w cudzym domu, ukrywający się w szafie i to w dodatku tak umiejętnie, że domownicy nie mają o nim zielonego pojęcia? Brzmi kuriozalnie :D Jednak właśnie uświadomiłaś mi, że ta książka ma drugie dno, które może brzmi równie nietypowo, ale zachęca mnie jeszcze bardziej, żeby po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam jak on to w praktyce wymyślił, ale rozwiązanie jest dosyć przekonujące :)
UsuńMoże dam szansę książce i przeczytam, ale jeszcze się zastanowię. Mam sporo zaległości w literaturze, a czasu ciągle tak mało ;/
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz szukała czegoś niecodziennego, to może warto się skusić :)
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)