Zapraszam na morderstwo! [Agatha Christie - Morderstwo odbędzie się]
14.10.2015
Agatha Christie, Morderstwo odbędzie się [A Murder is Announced], tłum, Tadeusz Jan Dehnel, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2014, 304 strony.
W „Gazetce” wśród informacji o jamnikach i innych tego typu
ważkich dla małej społeczności sprawach pojawia się ogłoszenie o mającym się
odbyć morderstwie w domu jednej z mieszkanek Chipping Cleghorn – Letycji Blackclock.
Sytuacja niecodzienna, bo i trudno sobie wyobrazić, że morderca z wyprzedzeniem
informuje o swoich zamiarach. Nic więc dziwnego, że wielu upatruje w tym
ingerencji jakiegoś żartownisia, ewentualnie zaproszenia do zabawy w detektywa.
Tyle tylko, że wskazanego dnia o ustalonej godzinie rzeczywiście ktoś pada
martwy…
Spotkałam się dosyć przelotnie z Panną Marple przy
okazji opowiadania ze zbioru „Tajemnica gwiazdkowego puddingu”. „Morderstwo
odbędzie się” miało być szansą na poznanie tej intrygującej bohaterki lepiej.
Mocno na to liczyłam i pewnie dlatego czuję się jednak pod tym akurat względem
trochę rozczarowana. Panna Marple odegrała kluczową rolę w rozwiązaniu zagadki
zabójstwa, ale jej działania miały raczej charakter zakulisowy. Ledwie kilka
razy pojawia się w całej historii i chociaż jej umiejętność powiązania pozornie
nieznaczących elementów układanki robi wrażenie, to jednak nie czuję, że znam
ją teraz dużo lepiej. Miałam nadzieję, że dostanę szansę do przebywania dłużej w
jej towarzystwie, tak jak zwykle ma to miejsce w przypadku Herkulesa Poirot,
ale tym razem schowała się gdzieś na drugim planie.
Pierwsze skrzypce, nawet bardziej niż inspektor prowadzący
śledztwo, odgrywają osoby, które uczestniczyły w wydarzeniach w domu Letycji. A
przekrój osobowości jest spory – od wiecznie niezadowolonej, rozkrzyczanej
kucharki Mitzi i rozgadanej, dobrodusznej Dory, przez nie biorącego niczego na
poważnie Patryka i jego bardzo ułożoną siostrę Julię, aż po innych mieszkańców miasteczka,
którzy w większości niby przypadkiem stali się świadkami zabójstwa, chociaż w
rzeczywistości przyciągnęło ich niecodzienne ogłoszenie. I jak nietrudno się
domyślić - każdy staje się podejrzany.
Agatha Christie podsuwa mnóstwo możliwych tropów i rozwiązań,
a czytelnik próbuje dopasować do siebie wszystkie poszlaki tak, aby w logiczny
sposób dało się wykryć kto jest winny. Problem jedynie w tym, że przynajmniej
kilka scenariuszy z powodzeniem można by uznać za prawdopodobne, a koniec
końców prawda okazuje się zupełnie zaskakująca. Zawsze gdy zakładam swój
płaszcz detektywa i staram się rozgryźć przygotowaną przez Królową Kryminałów
zagadkę, wiem, że mogę się spodziewać wszystkiego. Siła powieści „Morderstwo
odbędzie się” tkwi w tym, że takie zakończenie nawet nie przemknęło mi przez
myśl. Zupełnie dałam się wyprowadzić w pole, a to jest coś, co w kryminałach
cenię szczególnie.
Panna Marple pokazała, że liczy się nawet najmniejsza
poszlaka, a równie ważne jak rekonstrukcja wydarzeń jest słuchanie tego co i
jak mówią świadkowie. Podziwiam jej umiejętności, ale mam nadzieję, że następnym
razem poznam ją jeszcze bliżej i książkę zamknę bez niedosytu. Na szczęście
sama zagadka - niemal tak dobra jak te z „I nie było już nikogo” czy „Morderstwo w Orient Expressie” - skutecznie podnosi ocenę całości.
Garść cytatów:
„-Trzeba będzie starannie przesłuchać świadków. Niech
opowiedzą drobiazgowo o wszystkim, co widzieli.
-Z pewnością każdy z nich widział coś zupełnie innego.” (s.
47)
„Człowiek zostaje zupełnie sam, gdy odchodzi ktoś ostatni,
kto pamięta.” (s. 205/206)
25 komentarze
Koniecznie muszę przeczytać, mam apetyt na książki Christie po tym jak skończyłam ,,Morderstwo w Orient Expressie" !
OdpowiedzUsuńZachęcam! ;) Widziałam, że "Morderstwo..." Ci się podobało :)
UsuńUwielbiam książki A. Christie, ale nie wiem czemu jakoś ta mi nie podeszła... Może miała zły dzień. I od tego czasu leży sobie na półce nietknięta... Będę musiała to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Gdy najdzie Cię na taką historię ochota to warto jej dać szansę :)
UsuńMnie się książka podobała :D
OdpowiedzUsuńSamo rozwiązanie było zaskakujące ;)
Mnie także zaskoczyło - totalnie ;)
UsuńCzytałam wiele książek Agathy Christie, ale tej zupełnie sobie nie przypominam. Pannę Marple bardzo lubię, ale moim zdecydowanym faworytem pozostaje Poirot.
OdpowiedzUsuńMoim na razie również, ale zobaczymy czy zostaniem nim po kolejnych spotkaniach z Panną Marple ;-)
UsuńKolejna ciekawa książka do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńCzy u Ciebie taka lista ciekawych książek też zaczyna nie mieć końca? ;))
UsuńKurcze, muszę w końcu sięgnąć po "Morderstwo w Orient Expressie", bo to od tej pozycji chcę zacząć przygodę z panią Christie. Mam nadzieję, że nie będę już tego odkładała w czasie.
OdpowiedzUsuńNie odkładaj ;) Agatha Christie naprawdę świetnie pisze ;)
UsuńChristie czyta się rewelacyjnie. Jeszcze nigdy się nie zawiodłam!
OdpowiedzUsuńMnie odrobinę mniej porywają opowiadania, ale to i tak zawsze jest przyjemnie spędzony czas :)
UsuńZawsze wolałam panną Marple od Herkulesa. ;)
OdpowiedzUsuńJejku, jak ty ślicznie wyglądasz! Na drugim zdjęciu jak królewna!
U mnie na razie wygrywa Poirot (chociaż początkowo odrobinę trudno było mi go lubić) ;)
UsuńI dziękuję - bardzo mi miło :)
"Morderstwo odbędzie się" bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńNiedługo muszę zabrać się za jakąś książkę Christie, bo ostatnio mam za długo odwyk od jej twórczości :)
addictedtobooks.blog.pl
Ja sobie ją trochę dawkuje i cieszy mnie strasznie, że jeszcze tyle tytułów przede mną :)
UsuńA u Ciebie ponownie Christie. Jeszcze kilka takich postów i naprawdę będzie mi już wstyd na nie wchodzić, żeby napisać, że nie czytałem :) A kolekcję masz piekną :)
OdpowiedzUsuńJeszcze będzie się pojawiała, ale to żaden wstyd - ja mam wiele takich autorów/autorek, po których planuję sięgnąć już długi czas i ciągle mi nie po drodze ;-)
UsuńI dziękuję! ;) Kolekcja mam nadzieję będzie się powiększała, tylko portfel trochę ucierpi :)
Świetnie ! :). Obserwuję i liczę na rewanż :D
OdpowiedzUsuńhttp://bookfortou.blogspot.com/
Magdo, mam nadzieję, że Twoja obserwacja wynika z zainteresowania treściami publikowanymi na blogu ;) Tylko wtedy ma sens :)
UsuńŚwietne zdjęcia - tak jak wspomniałam na FB - są niebanalne i oryginalne. Bardzo mi się podobają. A Twój nowy regał prezentuje się wybornie! Nic, tylko usiąść w wygodnym fotelu i czytać. :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-) Po cichu powiem, że korci mnie jeszcze jeden i nawet by się zmieścił, ale dopóki jeszcze mam wolne półki na dotychczasowych, to pewnie się wstrzymam.
UsuńZnając życie blogera, powiększenie regału zapewne będzie nieuniknione. :-) Ale za jaki klimat się przez to stworzy... :-) Już po tych zdjęciach widać, że wnętrze jest wspaniałe. :-))
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)