Tess Gerritsen - Chirurg
19.06.2014
Autorka: Tess Gerritsen
Tytuł: Chirurg
Tytuł oryginału: The Surgeon
Tłumaczenie: Jerzy Żebrowski
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2002
Liczba stron: 336
Ostatni raz z typowym thrillerem medycznym
miałam do czynienia jakiś czas temu, przy okazji lektury książki Robina Cooka „Marker”. Od tamtej pory nie sięgałam po tego typu pozycje, chociaż ich klimat
dosyć dobrze wpisuje się w mój gust czytelniczy. Jak zawsze mnóstwo było innych
tytułów do przeczytania i dopiero dzięki Tess Gerritsen udało mi się wrócić na
medyczne ścieżki, gdzie skalpel może komuś uratować życie, ale równie dobrze
sprawdza się jako narzędzie zbrodni. Było to również moje pierwsze spotkanie z tą
autorką i nie ukrywam, że liczyłam na lekturę, która będzie trzymała w napięciu
i zaostrzy mój apetyt na kolejne tytuły. Już teraz zdradzę Wam, że na pewno
sięgnę po inne książki pisarki, bo chociaż „Chirurg” nie jest thrillerem
doskonałym, to jednak dostarczył mi wystarczającej dawki adrenaliny bym miała
ochotę na więcej.
W Bostonie pojawia się seryjny morderca,
który szybko zyskuje przydomek Chirurg. Jego modus operandi opiera się bowiem na
wycinaniu porwanym kobietom macicy i podcinaniu gardła. A wszystko to z
precyzją (nie)godną kogoś, kto bardzo dobrze zna się na kwestiach medycznych. Rozwiązaniem
sprawy zajmują się ludzie z Wydziału Zabójstw, a pierwszą linię frontu w walce
z brutalnym mordercą stanowią detektyw Thomas Moore oraz Jane Rizzoli. Szybko
okazuje się, że sprawca zna niepublikowane nigdzie szczegóły dotyczące zbrodni,
które miały miejsce dwa lata temu i działa w ten sam sposób. Tamten zabójca został
jednak zastrzelony przez Catherine Cordell, która miała być jego kolejną ofiarą. Kobieta, co ciekawe, mieszka obecnie w Bostonie
i wokół niej zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Jaki związek ma z aktualnymi
morderstwami? Jak zabójca wybiera swoje ofiary i ile jeszcze razy Chirurg
zamieni czyjąś noc w makabryczne piekło?
Mimo trzecioosobowej narracji dosyć dobrze
możemy wczuć się w emocje głównych bohaterów. Raz towarzyszymy Jane Razolli,
która ciągle musi udowadniać, że jako jedyna kobieta w bostońskim Wydziale
Zabójstw ma jednak coś do powiedzenia i zasługuje na szacunek. Innym razem
ukrywamy się za maską profesjonalizmu Carherine, głęboko skrywającą traumę
sprzed dwóch lat i próbującą jakoś poradzić sobie z faktem, że wszystko to
niespodziewanie wraca ze zdwojoną siłą wraz z poczynaniami Chirurga. A chwilami
obserwujemy jak zabójca rozprawia się ze swoją kolejną ofiarą, napawając się
przerażeniem widzianym w jej oczach. Jeżeli chodzi o bohaterów to jest
dosyć różnorodnie, choć ilość postaci nie przytłacza czytelnika na tyle, by nie
mógł się połapać kto jest kim.
W przypadku takich pozycji zawsze liczę na wejście
w psychikę mordercy i pod tym względem Tess Gerritsen spisała się dobrze, ale
nie doskonale. Można było wizerunek Chirurga jeszcze bardziej pogłębić, jeszcze
więcej mu miejsca poświęcić i dopiero wtedy mogłabym napisać, że autorka
pokusiła się o naprawdę głęboki portret psychologiczny. Było jednak nieźle i nie
czułam się rozczarowana kreacją mordercy.
„Chirurg” to jedna z tych książek, które
trzymają czytelnika w napięciu i powodują, że trudno się oderwać od lektury.
Kolejne rozdziały kończą się zazwyczaj w taki sposób, że niemal nie da się
odłożyć lektury na później. Chcemy wiedzieć co wydarzy się dalej, jak postąpią
bohaterowie i czy mordercy kolejny raz uda się zrealizować swój zbrodniczy
plan. Jedyne czego odrobinę mi tutaj zabrakło to większej nieprzewidywalności w
przypadku niektórych rozwiązań, ale może wynika to z faktu, że im więcej się
czyta, tym trudniej o zaskoczenie.
Cieszę się, że wreszcie poznałam Tess
Gerritsen, bo jeśli miałabym po „Chirurgu”
ocenić na ile trafia do mnie jej pióro, to musiałabym stwierdzić, że to ten typ
pisania, który mi zdecydowania odpowiada i jest bardzo obiecujący. Stworzona
przez nią historia nie wbiła mnie całkowicie w fotel, ale zatopiłam się w niej
błyskawicznie i zanim się obejrzałam dotarłam do ostatniej strony. Muszę więc
przyznać, że było to udane spotkanie i już niecierpliwie czekam na kolejne.
„Nie
dopuściła, by wykrwawił się na śmierć. Ale co tak naprawdę osiągnęła? Ocaliła
ciało z bijącym sercem i martwym mózgiem”. (s. 47)
„Bez względu na to, jak jesteśmy ostrożne,
zło wie, gdzie mieszkamy, pomyślała Catherine. Wie, jak nas znaleźć”. (s.
56)
Cykl Rizzoli/Isles
33 komentarze
Czytałam dosyć dawno temu, ale w wakacje zamierzam wrócić do książek autorki.
OdpowiedzUsuńLubię książki o tematyce medycznej, choć nie wiem czy akurat thriller byłby odpowiedni ;) Sprawdzę to ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Może odkryjesz, że to właśnie to, co Ci się podoba :-)
UsuńTej Gerritsen jeszcze nie znam, ale mam w planach przeczytać wszystkie jej książki z tego cyklu.
OdpowiedzUsuńRównież mam taki plan :-) Po "Chirurgu" nabrałam ochoty na kolejne tytuły.
UsuńJakoś nie bardzo mam ochotę ;/
OdpowiedzUsuńNie przepadasz za thrillerami medycznymi czy akurat ten tytuł Ci nie podchodzi? :)
UsuńZaciekle szukam "Chirurga", ale w dużym wydaniu, żeby pasował do kolekcji :) jestem jego strasznie ciekawa.
OdpowiedzUsuńJa natomiast już sobie zarezerwowałam w bibliotece kolejną część tej serii i mam nadzieję niedługo zapoznać się ze "Skalpelem" :-)
UsuńCałkiem ciekawa lektura, chociaż jak dotąd nie mam dobrych wspomnień z medycznymi thrillerami, to tą chętnie bym poczytała.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs.
A jakich autorów w tym zakresie czytałaś do tej pory? :-)
Usuń"Chirurga" czyta się naprawdę szybko, dużo się dzieje, a te medyczne aspekty nie przytłaczają czytelnika :-)
Próbowałam kiedyś przeczytać thriller medyczny - wspomnianego przez Cooka - ale musiałam spasować. Nie dałam rady przez niego przebrnąć. Także i tą książką nie jestem raczej zainteresowana.
OdpowiedzUsuńJeśli ogólnie nie przepadasz za thrillerami medycznymi to rzeczywiście może nie być tytuł dla Ciebie :-) Ale może być też tak, że to akurat Cook Ci nie przypasował, wtedy warto dać szansę innemu autorowi (lub autorce) ;-)
UsuńCzytałam tę książkę z 10 lat temu i wspominam lekturę dość dobrze :) Za sobą mam też kilka innych książek Gerritsen, które też były niezłe.
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki zawsze trzymają mnie w napięciu i przypuszczam, że w tym przypadki będzie podobnie.
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę i bardzo mi się spodobała, a więc z pewnością się skuszę ;>
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała;)
OdpowiedzUsuńA uwielbiam tess;)
Uwielbiam takie jak ta książki! ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznałbym się z ,,Chirurgiem", a wszystko dzięki Twojej recenzji ;)
W takim razie cieszę się, że udało mi się zachęcić Cię do lektury :)
UsuńNie przepadam za thrillerami medycznymi. ,,Chirurga" przeczytam jednak z czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy Ci się spodoba :)
Usuńdobra recenzja, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńGdzies sie juz spotkalam z tym autorem, ale nie mialam okazji czytac jego ksiazki...
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "Grawitację" tej autorki i o dziwo, bo thrillery medyczne to raczej nie moja działka, podobała mi się, dlatego na pewno podejmę się czytania innych jej tytułów.
OdpowiedzUsuńCzytałam dwa lata temu, ale już prawie nic z tej książki nie pamiętam :) O wiele bardziej wbiła mi się w pamięć "Grawitacja".
OdpowiedzUsuńO "Grawitacji" słyszałam sporo dobrego :) Całkiem możliwe, że i po nią prędzej czy później sięgnę :)
UsuńPróbowałam czytać thrillery medyczne, ale...to nie dla mnie. Raczej będę unikać tego rodzaju książek;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, skoro tego typu książki do Ciebie nie przemawiają to nic na siłę :)
Usuńta autorka nadal jest przede mną, a Chirurg wygląda obiecująco!
OdpowiedzUsuńPolecam tą autorkę i jej książki! :) Chyba wszystkie już przeczytałam i jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńDzięki tej autorce polubiłam thrillery medyczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że miała na Ciebie taki wpływ ;-)
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)