Camilla Läckberg – Czarownica
8.01.2020
Camilla Läckberg, Czarownica [Haxan], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2018, 592 strony.
Saga o Fjällbace, tom 10.
Saga o Fjällbace, tom 10.
Koszmar rodziców czteroletniej Nei zaczyna się w momencie, w
którym orientują się, że dziewczynka zniknęła. Całej sytuacji grozy dodaje fakt,
że trzydzieści lat wcześniej, z tego samego domu, zniknęło dziecko – Stellę znaleziono
wówczas martwą w lesie, a do jej zabójstwa przyznały się (a później zeznania
odwołały) dwie trzynastolatki. Zostały uznane za winne, ale jako nieletnie nie
trafiły do więzienia. Od razu pojawiają się pytania o to, czy te dwie sprawy
mogą się ze sobą łączyć…
Pisałam o tym w kontekście „Pogromcy lwów” i pozostaje mi wspomnieć
o tym znowu, że Camilla Läckberg niestrudzenie korzysta w swoich powieściach z
podobnego schematu – jest jakaś kryminalna zagadka i są wydarzenia sprzed lat,
które czasami od razu, a czasami dopiero po pewnym czasie okazują się ze sobą związane. Mogłabym to pójście utartym szlakiem uznać za minus, ale w gruncie
rzeczy przyzwyczaiłam się do takiej formuły i uważam, że szwedzka pisarka
umiejętnie ją wykorzystuje. W „Czarownicy” poza wydarzeniami współczesnymi i tym
sprzed trzydziestu lat, poznajmy też historię Elin Jonsdotter, która żyła w
czasach polowań na czarownice. Przeplatają się więc trzy przestrzenie czasowe,
ale czytelnik raczej nie powinien się w nich pogubić.
W sprawie Nei jest za to całkiem sporo scenariuszy do
rozważenia i śledztwo prowadzone przez Patricka Hedströma zahacza o bardzo
różne hipotezy. Nie ukrywam, że co najmniej kilkakrotnie zmieniałam zdanie w
kwestii rozwiązania i chociaż niektóre elementy udało mi się poskładać
wcześniej, to nie odgadłam wszystkiego. Łatwo było się tylko domyślić kolejnych
wydarzeń w przypadku historii Elin z XVII wieku, ale ten wątek i tak traktowałam
od początku trochę jako dodatek. Widać, że autorka stara się przy okazji tej
powieści poruszyć kilka ważnych i ciągle aktualnych społecznie kwestii, a
wnioski – chociaż dosyć wyraźne i oczywiste – pozostawia do wyciągnięcia
czytelnikowi.
Traktuję spotkania z tą sagą trochę jak powrót do dobrze
znanego miejsca. Wiem, czego się mniej więcej spodziewać po kryminalnej zagadce
– przynajmniej jeżeli chodzi o jej konstrukcję - ale niektóre elementy potrafią
mnie jeszcze zaskoczyć; dobrze znam charaktery poszczególnych bohaterów i żywię
wobec nich sporo sympatii, a całość stanowi dla mnie dobrą i zajmującą rozrywkę.
„Czarownica” była więc w sumie taka, jak mogłam się spodziewać – z ciekawą
sprawą do rozwiązania, splątaną z wydarzeniami z przeszłości, Partickiem
dążącym za wszelką cenę do poznania prawdy (i poskromienia komendanta Mellberga),
Eriką pracującą nad nową książką i pomagającą śledczym, Martinem wychodzącym z
odrętwienia po śmierci ukochanej, Anną mającą przed siostrą jakąś tajemnicę. Nie
zawiodłam się.
Garść cytatów:
„A jednak życie w stanie zawieszenia jest trudne, nawet kiedy
jest bezpiecznie. Bez domu, bez zajęcia, bez celu. To nie życie. To trwanie”. (s.
30)
„Pod dość cienką warstwą politury w relacjach międzyludzkich
buzują pradawne instynkty, które w każdej chwili mogą buchnąć, jeśli zajdą
odpowiednie okoliczności. A raczej nieodpowiednie”. (s. 262)
„Wiedział też, że ludzie chcą prostych rozwiązań i
odpowiedzi. Problem w tym, że proste odpowiedzi rzadko są prawdziwe, bo rzeczywistość
jest zwykle bardziej złożona, niżbyśmy chcieli”. (s. 316)
„Prawdziwą władzę zdobywamy dopiero wtedy, gdy przestajemy
się bać, że coś utracimy”. (s. 520)
~~*~~
7 komentarze
Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się poznać twórczość tej autorki. 😊
OdpowiedzUsuńMoże to będzie początek dłuższej literackiej znajomości? Kto wie :)
UsuńSłyszałam już o autorce wiele, ale nie miałam okazji jeszcze zaczytać się w jej twórczość. Mam nadzieję, że ten rok da mi tę możliwość.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
UsuńRewelacyjne zdjęcia z książką- zwłaszcza to pierwsze ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ♥
UsuńWitam ,przeczytałam całą Sage Pani Camili Lackberg i chciałam zapytać czy coś nowego moglabym przeczytać?
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jak pisze
Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)