Agatha Christie – A.B.C.
7.09.2014
Autorka: Agatha Christie
Tytuł: A.B.C.
Tytuł oryginału: The ABC Murders
Tłumaczenie: Tadeusz Jan Dehnel
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 183
Otrzymywanie anonimowych listów zwykle nie
kojarzy się z dobrymi wiadomościami, a gdy adresatem takowych jest Herkules
Poirot, można być pewnym, że na horyzoncie pojawi się morderstwo. Tym razem
sprawca z premedytacją ujawnia datę i miejsce kolejnych zbrodni, a dodatkowo
wszystko wskazuje na to, że swoje ofiary dobiera w porządku alfabetycznym. Zaczyna
się wyścig z czasem i próby schwytania niebezpiecznego szaleńca. Ten jednak
zawsze jest dwa kroki przed policją, a poza rozkładem jazdy zostawianym przy
zamordowanych, śladów jest niewiele.
Herkules Poirot razem ze swoim przyjacielem
Arturem Hastingsem znajdą się oczywiście w centrum wydarzeń, a jeden z
najsławniejszych detektywów nie odpuści, dopóki nie dopasuje wszystkich
elementów tej tragicznej w skutkach układanki. Niczym psycholog zacznie tworzyć
profil mordercy, pokazując, że nie liczy się jedynie kto, ale również dlaczego.
Ta ostatnia informacja może się zresztą okazać kluczem do całej zagadki. Dla
inspektora Crome’a prowadzącego sprawę, takie szczegóły jak motyw zabójstwa
będą miały znaczenie drugorzędne. I chociaż zderzą się dwa podejścia do prowadzenia
śledztwa, to cel będzie wspólny – powstrzymanie tajemniczego A.B.C.
Pomysł na fabułę od razu przypadł
mi do gustu – czytelnik nieprzerwanie zastanawia się do jakiej litery uda się dojść
zabójcy i kto może mieć powód, by w ten sposób wybierać swoje ofiary. Napięcie
stale wzrasta, gdy po raz kolejny policja daje się wywieźć w pole i nic nie
wskazuje na to, by sprawca miał zostać złapany. Sama oczywiście podejrzewałam
absolutnie wszystkich, próbując nie dać się, jak zawsze do tej pory, zaskoczyć
Pani Christie. I powinnam pewnie docenić to, jak sprawnie poprowadziła całość,
sprawiając, że nie odgadłam wcześniej zakończenia, ale tym razem chyba
spodziewałam się po prostu czegoś innego. Nie oznacza to, że rozwiązanie
zagadki jest mało przekonujące czy niedopracowane – wręcz przeciwnie – ale mimo
to po dotarciu do ostatniej strony czułam jakiś niedosyt. W tym kontekście chyba
bardziej trafiły do mnie poprzednie historie.
Nie zmieniło się nic pod względem
przyjemności z jaką czytałam kolejną historię angielskiej autorki. To cały czas
ten sam lekki styl, niebanalny pomysł na kryminalną zagadkę i ten sam opanowany
Herkules Poirot. Podziwiam jego zdolności w dostrzeganiu nawet najdrobniejszych
szczegółów i posiadanie swoistego rentgena w oczach, który pozwala mu niemalże
prześwietlać umysły wszystkich dookoła. Wprawdzie czasami odrobinę drażniło
mnie jego wysokie mniemanie o własnym geniuszu, ale z drugiej strony trudno mu zaprzeczyć,
więc ta pewność siebie mistrza dedukcji ma swoje uzasadnienie.
Czekam na kolejne spotkanie z pisarką i mam
nadzieję, że nie pojawi się moment, w którym poczuję przesyt tworzonymi przez
nią historiami - na razie zupełnie się na to nie zanosi. Do tej pory nie udawało
mi się odgadnąć kogo A. Christie obsadzała w rolach morderców, ale czekające na
półkach książki traktuję jako wyzwania z których mam (i jednocześnie nie mam)
nadzieję wyjść zwycięsko.
„Grupa
przeciętnych istot ludzkich przyglądała się miejscu, w którym inna istota
ludzka straciła życie”. (s. 26)
„Czy
to gorzej odbierać życie ludziom obcym niż komuś może bliskiemu i drogiemu?”
(s. 76)
PS.
K-czyta można już znaleźć na Facebooku :)
Zapraszam!
22 komentarze
Kupiłam ostatnio dokładnie to samo wydanie. Ta Agata Christie..., nigdy mi się nie znudzi.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Christie. Ja na razie mało przeczytałam, ale nadrobię ; )
OdpowiedzUsuńMnie ta historia bardzo zaskoczyła :D
OdpowiedzUsuńO Christie wszyscy wypowiadają się z zachwytem i ja również do takich osób należę :) Choć danej książki jeszcze nie czytałam, to na pewno to nadrobię.
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek Christie. Na rozwiązanie zagadki oczywiście nie wpadłam. :D
OdpowiedzUsuńMusimy popracować nad swoimi detektywistycznymi umiejętnościami :)
UsuńJa nie dawno zaczęłam przygodę z tą pisarką i byłam bardzo zadowolona, tą pozycję też mam w planach i już zaczęłam się zastanawiać, do której literki zdąży dojść zabójca. :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, do wygrania książka Agathy Christie :D
Aniu, zamówiłam sobie prenumeratę książek Christie więc na konkurs się nie skuszę :)
UsuńA z tymi literkami - musisz koniecznie odkryć sama! :)
Mam książkę w stosiku zaległości, przeczytam, a jakże, ale teraz chętniej ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że czujesz się bardziej zachęcona do lektury :)
UsuńŚwietna książka. Z reszta jak prawie wszystkie Agathy :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zaproszona :))
UsuńJeśli poczujesz przesyt - zrób przerwę;) Ogólnie cieszę się, że tak przypadły Ci do gustu powieści Christie. A do Poirot i jego wysokiego mniemania o sobie i swoich "małych szarych komórkach" trzeba się po prostu przyzwyczaić;) Być może więcej sympatii poczujesz do panny Marple?
OdpowiedzUsuńFakt, czasami odpoczynek od danego autora/ki się przydaję. Mam tak na przykład z J. Picoult :) Planuję jeszcze może z 2 tytuły A. Christie w najbliższym czasie przeczytać, a później zobaczę :)
UsuńCo do Poirot to sama nie wiem czy go lubię czy nie - na pewno jednak podziwiam jego umiejętność dedukcji :)
O, może się niebawem skuszę :) Polubiłam panią Christie, choć znamy się dopiero od niedawna. Fabuła naprawdę mnie zaintrygowała.
OdpowiedzUsuńJa równie dopiero Panią Christie poznaję :) Ale jak do tej pory jest naprawdę dobrze :)
UsuńTeoretycznie nie lubię kryminałów, ale bardzo mnie ciekawią powieści tej autorki. Zaopatrzyłam się w "Pasażera z Frankfurtu" i mam nadzieję, że będzie równie dobra.
OdpowiedzUsuńZ tego co przeczytałam to w przypadku tytułu o którym piszesz jest bardziej sensacyjnie niż kryminalnie, ale to właściwie tylko domysły oparte na opisie fabuły :)
UsuńCzytałam kiedyś tam... i nie pamiętam. Chętnie bym ją sobie odświeżyła.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy w trakcie lektury przypomniałabyś sobie zakończenie :)
UsuńRzeczywiście pomysł fabularny niecodzienny, ale przez to niezwykle ciekawy.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce Christie, a to dziwne, bo starałam się, chociaż wzrokowo, zapoznać ze wszystkimi jej tytułami. ,,A.B.C." zapowiada się naprawdę interesująco.
OdpowiedzUsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)